Gdzieś na ósmej stronie, w niewielkiej ramce i bez większego rozgłosu "Gazeta Wyborcza" poinformowała czytelników o, delikatnie mówiąc, zastanawiających i dziwnych planach Telewizji Polskiej. Zarządzający na Woronicza planują zmienić zwyczaje związane z kampanią wyborczą. A precyzyjniej mówiąc - te dotyczące emitowania spotów wyborczych przez partie.
Przypomnijmy - w trakcie kampanii wyborczej TVP musi nadawać bezpłatnie przed każdymi wyborami spoty partyjne wszystkich ugrupowań. Łącznie w Jedynce i Dwójce - przy najbliższych eurowyborach - byłoby to 12 godzin spotów, w różnych porach dnia. Władze TVP nie chcą do tego dopuścić i postulują przeniesienie emisji tych reklam do TVP Info - stacji o nieporównywalnie mniej oglądalności i popularności.
TVP zwróciła się w tej sprawie do KRRiT. Ta ogłosiła "konsultacje społeczne", które mają potrwać dwa tygodnie. O konsultacjach jednak nie jest zbyt głośno. Głosy i opinie w tej sprawie można przesyłać na adres elektroniczny [email protected] lub tradycyjną pocztą na adres: Skwer Ks. Kard. S. Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa z dopiskiem "Konsultacje rozporządzenia o nieodpłatnych audycjach wyborczych".
"Wyborcza" z troską podejmuje pomysł TVP i pochyla się nad finansami Telewizji Polskiej. Dziennikarz z Czerskiej zastanawia się, jak wiele reklam można sprzedać zamiast emisji spotów, jak dużo mogłaby zarobić Woronicza. O jakości demokracji i ograniczonym dostępem opozycji do mediów w trakcie kampanii jednak milczy...
wwr, "Gazeta Wyborcza"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/186245-w-co-gra-tvp-na-woronicza-nie-chca-emitowac-spotow-wyborczych-w-najwiekszych-kanalach-blokowanie-ofert-opozycji