Rosyjska ambasada ujawnia nagrania z 11 listopada i żąda pieniędzy. MSZ zrzuca odpowiedzialność na stołeczny ratusz, a ten na narodowców. ZOBACZ WIDEO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Ambasada Rosji w Polsce opublikowała na swojej stronie nagrania z monitoringu z 11 listopada. Przypomnijmy, w trakcie Marszu Niepodległości pod placówką doszło do incydentów - rzucano race i petardy.

Kilka dni temu pracownicy ambasady wycenili straty na 11 tys. dolarów, których Rosjanie domagają się od Polski.

CZYTAJ WIĘCEJ: Przeprosiny to za mało. Rosja domaga się od Polaków 11 tys. dolarów za incydent pod rosyjską ambasadą w Warszawie

Problem jest jednak taki, że polskie władze nie kwapią się do zapłaty i przerzucają odpowiedzialność z jednego urzędu na drugi. Jak czytamy na stronach radia rmf fm, pismo w tej sprawie skierowane przez Rosjan do MSZ zostało przesłane dalej, do stołecznego ratusza. Ten z kolei zwraca uwagę, że zapłacić powinni organizatorzy Marszu Niepodległości.

To co wydarzyło się przed rosyjską ambasadą, działo się już po zdelegalizowaniu zgromadzenia

- tłumaczy Witold Tumanowicz, jeden z organizatorów.

Jak na razie, nie ma więc chętnych do "uregulowania" stosunków z Rosjanami. Kwota pozostanie niezapłacona, chyba że "honorowo" zobowiąże się do tego MSZ kierowany przez Radosława Sikorskiego.

Zobacz wideo opublikowane przez rosyjską ambasadę:

lw, rmf24.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych