Ambasada Rosji w Polsce opublikowała na swojej stronie nagrania z monitoringu z 11 listopada. Przypomnijmy, w trakcie Marszu Niepodległości pod placówką doszło do incydentów - rzucano race i petardy.
Kilka dni temu pracownicy ambasady wycenili straty na 11 tys. dolarów, których Rosjanie domagają się od Polski.
CZYTAJ WIĘCEJ: Przeprosiny to za mało. Rosja domaga się od Polaków 11 tys. dolarów za incydent pod rosyjską ambasadą w Warszawie
Problem jest jednak taki, że polskie władze nie kwapią się do zapłaty i przerzucają odpowiedzialność z jednego urzędu na drugi. Jak czytamy na stronach radia rmf fm, pismo w tej sprawie skierowane przez Rosjan do MSZ zostało przesłane dalej, do stołecznego ratusza. Ten z kolei zwraca uwagę, że zapłacić powinni organizatorzy Marszu Niepodległości.
To co wydarzyło się przed rosyjską ambasadą, działo się już po zdelegalizowaniu zgromadzenia
- tłumaczy Witold Tumanowicz, jeden z organizatorów.
Jak na razie, nie ma więc chętnych do "uregulowania" stosunków z Rosjanami. Kwota pozostanie niezapłacona, chyba że "honorowo" zobowiąże się do tego MSZ kierowany przez Radosława Sikorskiego.
Zobacz wideo opublikowane przez rosyjską ambasadę:
lw, rmf24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/171984-rosyjska-ambasada-ujawnia-nagrania-z-11-listopada-i-zada-pieniedzy-msz-zrzuca-odpowiedzialnosc-na-stoleczny-ratusz-a-ten-na-narodowcow-zobacz-wideo