Referendum w Warszawie okazało się niewiążące, Hanna Gronkiewicz-Waltz utrzymała - przynajmniej na najbliższy rok - stanowisko prezydent stolicy, więc do mediów wracają informacje o stołecznej szarej rzeczywistości.
Najpierw okazało się, że robotnicy bez wiedzy miasta zamknęli część Trasy Toruńskiej, co spowodowało gigantyczny korki, następnie pojawiły się wątpliwości co do planowanego terminu oddania metra w Warszawie i przeznaczonych na budowę pieniędzy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Koniec kampanii, koniec złudzeń. Hanna Gronkiewicz-Waltz tryska samozadowoleniem, a Warszawa stoi w gigantycznych korkach!
CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejne przykre poreferendalne przebudzenie. Nie wystarczy pieniędzy na metro?
Jak pisze "Super Express", Hanna Gronkiewicz-Waltz przyznała swoim urzędnikom premie. Zrobiła to mimo swoich zapewnień, że w tym roku nagród nie będzie. Przedreferendalne obietnice swoją drogą, a rzeczywistość swoją - blisko 500 osób otrzymało niemal 850 tys. złotych nagrody. Ratusz przyznał się do tego już po niedzielnym głosowaniu.
Stołeczni urzędnicy przekonują, że dotrzymali obietnicy, bo pani prezydent miała na myśli jedynie nagrody kwartalne, a nie a nie nagrody... specjalne. Jacy urzędnicy zostali nagrodzeni?
Pracownicy dzielnic, którzy okazali się najlepsi w konkursie na wydział obsługi mieszkańców oraz osoby zaangażowane w organizację 70. rocznicy wybuchu powstania w Getcie Warszawskim
- tłumaczy rzecznik ratusza Agnieszka Kłąb.
Co ciekawe, warszawscy radni PiS jeszcze przed referendum próbowali dopytać o wysokość tych nagród. Urzędnicy kazali im czekać na odpowiedź... do 5 listopada.
lw, "Super Express"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/168866-poreferendalny-zimny-prysznic-gronkiewicz-waltz-przyznala-850-tys-zlotych-specjalnych-nagrod-dla-urzednikow-a-deklarowala-ze-premii-nie-bedzie