Krzysztof Ziemiec: "Nie rozumiem sprzeciwu wobec pomnika rtm. Pileckiego w Warszawie. Dramat. Nie mam słów." NASZ WYWIAD

Są bohaterowie uniwersalni i ponadczasowi bez względu na wszystko. Taką osobą jest rotmistrz Pilecki, który powinien mieć w Warszawie pomnik

– mówi w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl Krzysztof Ziemiec, dziennikarz telewizyjny i radiowy.

 

wPolityce. pl: Powstała inicjatywa postawienia na warszawskiej Pradze, w miejsce monumentu „Braterstwa Broni”, pomnika rotmistrza Witolda Pileckiego…

Krzysztof Ziemiec: Uśmiecham się do tego pomysłu, bo pół roku temu byłem u burmistrza Ursynowa z własną inicjatywą, żeby na Ursynowie taki pomnik postawić. Jest tu ulica rotmistrza Pileckiego, a nieopodal niej trochę wolnej przestrzeni. Zostałem bardzo miło przyjęty, ale nic z tego nie wynikło. Każda inicjatywa, która by takiego człowieka jak rotmistrz Pilecki uhonorowała jest ze wszech miar dobra. Jestem zdziwiony, że do tej pory nie ma w Warszawie choćby umownego kamienia czy obelisku poświęconego tej postaci. Powinniśmy chwalić się rotmistrzem, bo to bohater światowego formatu. Jego pomnik byłby czymś wspaniałym.

 

Skąd bierze się opór przeciwko tej inicjatywie? Wśród radnych PO tylko jeden zagłosował za tym, żeby propozycja znalazła się w porządku obrad Rady Warszawy. Przeciw byli też niemal wszyscy (jeden wstrzymał się od głosu) radni SLD…

Dramat. Nie mam słów. Działaczom SLD nie było na rękę postawienie takiego pomnika, bo wśród ich żelaznego elektoratu są dawni pułkownicy i członkowie Ludowego Wojska Polskiego. Dziś wszystko jest polityką. Ale dlaczego Platforma w ten sposób podchodzi do tej propozycji? Nie rozumiem tego. Jeśli to partyjniactwo, to bardzo źle. Coś takiego nie powinno mieć miejsca. Może to efekt tego, że wśród radnych jest wielu młodych ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia o historii. Nawet tej najnowszej. Boję się, że nie mają pojęcia kim był rotmistrz Pilecki. Jeśli dochodzi do decyzji politycznej na zasadzie „oni zgłaszają propozycję, a my jesteśmy w kontrze, więc głosujemy na nie”, to źle świadczy to o ludziach, którzy zostali wyłonieni w wyborach. Są bohaterowie uniwersalni i ponadczasowi bez względu na wszystko. Taką osobą jest rotmistrz Pilecki, który powinien mieć w Warszawie pomnik.

 

Przewodnicząca Rada Warszawy, Ewa Malinowska-Grupińska z PO, stwierdziła, że większość warszawiaków chce pomnika „Czterech Śpiących”…

Naprawdę? Ciekaw jestem kto takie badania robił, bo nie słyszałem, żeby warszawiacy tego chcieli. Według mnie, nie ma takich badań. Jestem przekonany, że mieszkańcy Pragi, którzy są w większości z dziada pradziada stamtąd – nie byliby z takiej sytuacji zadowoleni. Jestem zaskoczony jeśli ktoś tak mówi. Szkoda gadać.

 

Czy widzi pan szansę stworzenia wokół pomnika rtm. Witolda Pileckiego inicjatywy ponad podziałami?

Absolutnie widzę taką powinność. A czy jest taka szansa? Wszystko zależy od ludzi. Jeżeli będą chcieli, zrobią to.

Rozmawiał Jerzy Kubrak

 

CZYTAJ WIĘCEJ: "Są szanse na przeprowadzenie zamiany pomników, ale trzeba zacząć rozmawiać na ten temat." Radny PO, który jako jedyny z partii zagłosował za pomnikiem Pileckiego. NASZ WYWIAD

Paweł Kukiz dla wPolityce.pl: "Radnym, którzy obawiają się władz rosyjskich, proponuję, aby rozebrali pomnik >>Czterech Śpiących<< i zabrali go sobie do domu. Może kiedyś im się przyda jako dowód lojalności"

Kazik Staszewski dla wPolityce.pl o pomniku Pileckiego zamiast „czterech śpiących”: „Ze wszechmiar tak!”