UWAGA! Wygraliśmy spór o tytuł i odzyskaliśmy "W"
"Występując dziś w obronie Budapesztu, bronimy swojej przyszłości. Kampania Brukseli przeciwko Węgrom to przecież poligon dla przyszłej akcji przeciwko Polsce" - piszą w najnowszym numerze tygodnika "Sieci" Mariusz Muszyński i Krzysztof Rak.
Jak czytamy w artykule:
Rosnące wskaźniki popularności prawicy pokazują, że hasła lewackie i liberalne pomysły na gospodarkę już się Polakom przejadły. Gdyby w najbliższych wyborach nie powiodło się brukselskim pupilom, te same mechanizmy zastosowane dziś wobec Węgrów, zostaną prawdopodobnie użyte także przeciwko Polsce.
Dyscyplinowanie Orbána pokazuje przecież jasno, w jakim kierunku ewoluuje UE. Z projektu gospodarczego, wspólnotowej strefy czterech wolności (wolnego przepływu towarów, usług, ludzi i kapitału) staje się scentralizowanym opresyjnym superpaństwem. Na dodatek będzie państwem nieudolnym (z olbrzymim bezrobociem wśród młodzieży), podzielonym na zubożałe południe i bogacącą się północ. Jego spoiwem nie będzie też wspólny interes polityczny. Ten bowiem nie istnieje. Unię rozrywają egoizmy, a kosztem wszystkich forsowany jest interes najsilniejszego, czyli dziś przede wszystkim Niemiec.
Zamiast sukcesu łączyć ma wszystkich lewicowo- liberalna ideologia, która główny nacisk kłaść będzie nie na promowanie konkretnych wartości, lecz na walkę z tradycją cywilizacyjną Zachodu. I oto największy paradoks. Integracja europejska zaprzecza swoim chrześcijańskim fundamentom, reprezentowanym przez ojców założycieli, a zamienia się w organizację, która na swoich sztandarach nieść będzie hasło nihilizmu.
Dlatego broniąc dziś Węgier, bronimy także podstawowych wartości procesu integracji, a jednocześnie swojej przyszłości.
Cały artykuł w najnowszym wydaniu tygodnika "wSieci". Polecamy!
Zapraszamy na profil "wSieci" - dołącz od ponad 33 tysięcy naszych przyjaciół!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/163589-tygodnik-wsieci-poleca-wystepujac-dzis-w-obronie-budapesztu-bronimy-swojej-przyszlosci