Kciuki w górę! Balony w górę! Cieszymy się! Hej! Orzeł może! NASZA FOTORELACJA

zdjęcia M. Czutko
zdjęcia M. Czutko

Od razu musimy uprzedzić czytelników, że w poniższej relacji nie będzie za dużo treści. A to z tego powodu, że w samej imprezie nie było jej dużo.

Było za to głośno i kolorowo. Choć może nie takich kolorów byśmy się akurat w tym miejscu i w tym dniu (Dniu Flagi RP) spodziewali. Zamiast bieli i czerwieni dominował róż - kolor znany z logotypu rozgłośni, która organizowała imprezę.

ZOBACZ TAKŻE GALERIĘ: Różowe balony, przeciwsłoneczne okulary w deszczu i czekoladowy orzeł, czyli Marsz Lemingów

Kciuki w górę! Balony w górę! Cieszymy się! Hej! Orzeł może!

- nawoływali dziennikarze radiowej "Trójki", którzy poprowadzili radosny marsz z ronda De Gaulla Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem, aż przed Pałac Prezydencki.

Tymczasem maszerujących czekał moc atrakcji. Z nieba spadały ulotki, które należało zbierać. Za ulotki - obiecano prezenty - radiowe gadżety. Ulotki miały także, jak zapewniali organizatorzy, aspekt humorystyczno - propagandowy.

Jako próbkę owego humoru, zaprezentujemy tylko jeden z wierszyków:

Gdy cię chandra chwyta w szpony,

Troska skrada się na lico,

Wstań! Unieś głowę! Powiedz do żony:

- Ty moja BIAŁA ORLICO!

W kolorowym marszu zorganizowanym z okazji Dnia Flagi RP trudno było dostrzec biało - czerwone barwy. Nikt, dosłownie nikt nie miał ze sobą polskiej flagi. Dominowały za to różowe chorągiewki, baloniki i transparenty z emblematami radiowej "Trójki" i Gazety Wyborczej.

A nie... Przepraszamy. Jeden z uczestników (co prawda to ten sympatyczny psiak) radosnego marszu, mógł się pochwalić biało - czerwoną flagą.

Idea "koncesjonowanego partiotyzmu", obchodzenia dnia flagi bez flagi, a także trywializowania godła narodowego nie wszystkim się spodobała. Sprzeciw wyrażali własnymi transparentami.

Różowy marsz miał swój finał przed Pałacem Prezydenckim. Na maszerujących czekał czekoladowy orzeł, na początku przykryty.

Ogromny aplauz zgromadzonych wywołali Prezydent Bronisław Komorowski i jego małżonka Anna, którzy postanowili zbratać się z zaprzyjaźnionymi mediami - radiową "Trójką" i Gazetą Wyborczą.

CZYTAJ TAKŻE: Hołd lenny złożony władzy przez media. Będą dymisje? Powinny być. Szefowa Trójki i szef radia wręczają też Komorowskiemu prezenty

Media pięknie się odwdzięczyły i sprezentowały prezydenckiej parze prezenty - po zegarku. Widocznie to jest właśnie najmodniejszy gadżet sezonu. Dzięki ministrowi Nowakowi oczywiście.

Nie zapominajmy jednak, że gwoździem programu miało być odsłonięcie czekoladowego orła. Na punkt kulminacyjny czekał z zaciekawieniem m. in. Marek Niedźwiedzki.

Poza prezydentem Komorowskim, który wyraził opinię, że symbole narodowe mogą być... smaczne przemawiali także Magda Jethon, szefowa "Trójki i wicenaczelny Gazety Wyborczej Jarosław Kurski. Potem wszyscy radośnie pomachali pilotowi helikoptera, z którego wysypała się kolejna partia humorystycznych ulotek.

Może przy tej okazji przytoczymy jeszcze jeden z nich:

Polaku, nie bądź ponury.

Rozwiń skrzydła! Dziób do góry!

No i w końcu... Stało się! Czekoladowy orzeł został odsłonięty! Osobiście odwiedziła go prezydencka para. Orzeł może! Co prawda bez korony, ale może... To najważniejsze!

Jako puentę proponujemy piosenkę:

Studio Telewizyjne wPolityce.pl - Ryszard Makowski: "Orzeł może! Choć nie wszystko nam się klei, zróbmy spontan, jak w Korei!"

Relacja: Wuj

Zdjęcia: M. Czutko

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.