"Rzeczpospolita" piórem Andrzeja Stankiewicza pisze o coraz większych zgrzytach, do jakich dochodzi w koalicji między politykami Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Jednym z głównych pól niesnasek ma być, zdaniem "Rz", sprawa memorandum gazowego i raportu, który w tej sprawie przyrządził minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. Szef PSL przyznaje, że doszło do "nerwowej rozmowy" z premierem, a sam Piechociński nie widział przed publikacją nawet fragmentu raportu szefa MSW. Na sugestię polityków PO, którzy uważają, że pozostał na stanowisku jedynie dlatego, że jest szefem koalicyjnej partii, odpowiada:
Niech mówią, co chcą. Ja nie wzniecam co tydzień nowych konfliktów. Nie biegam z wiaderkiem z szambem
- obrusza się Piechociński.
I zrzuca odpowiedzialność za kłopoty na polu energetycznym na ludzi premiera:
W praktyce już od dawna to nie politycy PSL ponoszą odpowiedzialność za energetykę
- twierdzi.
Coraz gorsze relacje w koalicji mają uwiarygadniać kolejne słowa przewodniczącego PSL, który uważa:
Wygląda na to, że kolejna fala kryzysu będzie dramatyczna. Jeśli moje pomysły nie będą honorowane, to odejdę. Nie zamierzam być malowanym wicepremierem
- mówi Piechociński.
"Rzeczpospolita" twierdzi, że to nie tylko zwykłe strachy na lachy i prężenie muskułów słabszego koalicjanta. Jak zaznacza gazeta, koalicja obecnie wygląda jak zlepek interesów premiera i wicepremiera, a nie jak drużyna.
lw, "Rz"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/155850-piechocinski-grozi-odejsciem-z-rzadu-strachy-na-lachy-czy-powazne-problemy-koalicji-kolejna-fala-kryzysu-bedzie-dramatyczna