Mam poczucie, że dochodzimy do kresu niezależnego dziennikarstwa. Mamy do czynienia po prostu z zagrożeniem wolności praw w Polsce. Nie mówię o sobie, bo jestem najmniej ważną osobą. Zostałem wykorzystany, żeby postraszyć innych kolegów
- mówił na antenie Radia Maryja Cezary Gmyz.
Dziennikarz oceniał też to, w jaki sposób został zwolniony:
Decyzja jest dla mnie krzywdząca. Pozbawia zajęcia człowieka, który dwadzieścia parę lat zjadał zęby na fachu dziennikarskim. Po wielu tekstach, które rozpalały opinię publiczną zostanie wyrzucony z pracy za brak rzetelności . To jest rzecz – moim zdaniem – niegodna
- analizował Gmyz.
I opowiadał o szczegółach rozmów z zarządem "Rzeczpospolitej" w sprawie artykułu:
Grono, z którym rozmawiałem nie mogę nazwać Redakcją „Rzeczpospolitej”. O ile dobrze kojarzę była tam tylko jedna osoba, która miała cokolwiek wspólnego z dziennikarstwem. Natomiast reszta to byli przedstawiciele biznesu, którzy w mojej opinii nie mają pojęcia o tym co robię i jak wygląda dziennikarstwo śledcze
- mówił dziennikarz.
CZYTAJ WIĘCEJ:
lw, radiomaryja.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/143913-cezary-gmyz-w-radiu-maryja-mam-poczucie-ze-dochodzimy-do-kresu-niezaleznego-dziennikarstwa