Aleksander Grad, który zasłynął likwidacją polskich stoczni, zostaje prezesem "jądrowych" spółek PGE

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP
fot. PAP

Były minister skarbu Aleksander Grad został powołany na prezesa spółek Polskiej Grupy Energetycznej: PGE Energia Jądrowa i PGE EJ 1, które odpowiadają za program energetyki jądrowej oraz przygotowanie i budowę pierwszej elektrowni

- podała PGE.

Grupa poinformowała, że jej Rada Nadzorcza zdecydowała powołać Grada na stanowisko prezesa obu spółek. Wiceprezesem w nich został z kolei Zdzisław Gawlik.

 

Aleksander Grad był ministrem skarbu przez całą kadencję poprzedniego rządu Donalda Tuska. Zasłynął przede wszystkim z restrukturyzacji Stoczni w Gdyni i w Szczecinie. Sprawa do dziś kryje w sobie wiele tajemnic. Minister Grad obiecywał, że działając na mocy tzw. specustawy stoczniowej, podejmie działania, umożliwiające zachowanie wielu miejsc pracy w sektorze stoczniowym. Nic takiego nie miało jednak miejsca.

 

Najwyższa Izba Kontroli, która prześwietliła proces restrukturyzacji stoczni onażyła całą masę potężnych nieprawidłowości.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ukryty raport NIK: Rząd Tuska doprowadził stocznie do upadku. "Przedstawia ogromną liczbę nieprawidłowości"

Zarobili przede wszystkim likwidatorzy stoczni w Gdyni i Szczecinie wypłaciło sobie z kasy państwowej spółki prawie 3 mln zł premii. Śledztwo umorzono, a umowę z likwidatorami utajniono.

 

Mimo, że raport NIK bezwzględnie obciążył Aleksandra Grada, minister nie został rozliczony z działań na szkodę państwa. Funkcje poselskie sprawował do czasu, kiedy miał pewność że czeka już na niego ciepła posadka w sektorze energetycznym.

 

To kolejny obszar do wydawania państwowych miliardów bez precyzyjnego kierunku i wystarczających analiz fachowców. Plany rządu zakładają wybudowanie dwóch siłowni jądrowych o łącznej mocy 6 tys. MW. Zgodnie z planami PGE pierwszy reaktor miałby zostać uruchomiony ok. 2022-2023 roku.

Doświadczenie likwidacyjne minister Grad ma już ogromne. Z przemysłem stoczniowym rozprawił się raz na zawsze.  Czyżby podobne plany rządu miały objąć te gałęzie sektora energetycznego, które stoją w sprzeczności z filozofią budowy elektrowni atomowych za grube miliardy złotych?

 

mall, PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych