"Książka pełna przekłamań, propagandowych treści rodem z Wyborczej". Prasa podejmuje nasze alarmy w sprawie podręcznika!

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

"Gazeta Polska Codziennie" podejmuje dziś na pierwszej stronie sprawę, którą odkryła nasza redakcja i którą od kilku dni drążymy, przede wszystkim piórem red. Stanisława Żaryna: temat skandalicznego podręcznika do nauki historii dla młodzieży.

Chodzi o książkę "Ku współczesności. Dzieje najnowsze 1918-2006" autorstwa Andrzeja Brzozowskiego i Grzegorza Szczepańskiego, wydawnictwo Stentor. Autorzy w swojej publikacji, która ma być przekazana uczniom szkół ponadgimnazjalnych popełnili wiele, niezwykle kompromitujących błędów, które rodzą szereg pytań o intencje i ich wiedzę historyczną.

Książka pełna jest przekłamań, propagandowych treści rodem z GW, a ozdobnikami są teksty okolicznościowe właśnie z "Wyborczej". Jest niczym innym, jak jednostronnym opisem rzeczywistości, indoktrynacją opartą na notatkach z "Gazety Wyborczej"

- ocenia w rozmowie z GPC szef nauczycielskiej "Solidarności" Ryszard Proksa.

Zaś prof.  Ryszard Terlecki, historyk i nauczyciel, dodaje:

Te podręczniki są kolorowe, ale prezentują jeden tylko punkt widzenia. Nazywam to szkołą historyczną "Gazety Wyborczej".

"Gazeta Polska Codziennie" zwraca też uwagę na całkowite pominięcie roli w wolnej Polsce śp. Lecha Kaczyńskiego, i sprowadzenie próby naprawy państwa w latach 2005-2007 do koalicji PiS z Samoobroną i LPR.

Oto autorzy rozdział na temat lustracji w Polsce okrasili tytułem: "Wojna na teczki", gdzie już na wstępie widać tendencyjny ton i istotne przekłamania (str. 283).

Jak alarmowała nasza czytelniczka:

W kolejnych rozdziałach możemy przeczytać, iż to terroryści czeczeńscy sprowokowali Rosjan, wysadzając budynki mieszkalne w Moskwie w 1999 roku i nawet nie ma słowa o podejrzeniach wobec FSB.

Mamy też informacje o tajnych więzieniach CIA w Polsce (str. 297), co jak na razie jest jedynie faktem prasowym, domniemaniem, a nie faktem historycznym godnym zamieszczenia w podręczniku!

Oczywiście nie ma słowa o współpracy L. Wałęsy z SB, a wymieniona jest ona jedynie w kontekście "samowolki" Macierewicza w 1992 roku.

Całość pracy wygląda jak ponury żart, ale niestety to jest rzeczywistość, która stanie się obowiązującą od września br. w polskich szkołach. Proszę zwrócić też uwagę na zdjęcie okładki – centralnym wydarzeniem XX wieku jest upadek muru berlińskiego.

 

Przeglądając książkę zauważyliśmy też taki wyimek z "podręcznika". W rubryce "Znaki czasu" poza skróconą historią "Gazety Wyborczej" znajdujemy dwa zadania dla uczniów:

1. Przedstaw rolę "Gazety Wyborczej" i jej znaczenie dla społeczeństwa polskiego w okresie poprzedzającym wybory kontraktowe do parlamentu w 1989 roku.

2. Scharakteryzuj rolę "Gazety Wyborczej" od dziennika solidarnościowej opozycji do najbardziej poczytnej, atrakcyjnej dla szerokiej publiczności polskiej gazety.

 

Odpowiedzi iż "GW" może nie być "atrakcyjna dla szerokiej publiczności" jak widać nie przewidziano.

Redakcji "Gazety Polskiej Codziennie" serdecznie dziękujemy za podjęcie tego ważnego tematu! Presja na władzę ma sens, a jeśli jest podejmowana wspólnie ma szansę być skuteczna.

Polecamy też czytelnikom nasze wcześniejsze artykuły na ten temat:

Z takich podręczników będzie nauczana historia od nowego roku szkolnego. Manipulacje, przekłamania, przemilczenia

NASZ WYWIAD. Małgorzata Żaryn: Podręcznik Stentoru pełen manipulacji. Zdecydowanie odradzamy tę publikację!

Projektowany podręcznik do historii trzeba koniecznie poprawić! W obecnym kształcie jest on nie do zaakceptowania

Czy państwo Donalda Tuska nie mogłoby po prostu przekazać władzy na Czerską, "Wyborczej"? Wyszłoby taniej niż obecny cyrk

gim

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.