Na spotkaniu z Dmitrijem Miedwiediewem prezydent Barack Obama - nie wiedząc, że rozmowa jest nagrywana - poprosił rosyjskiego prezydenta, aby "dano mu czas" w sprawie amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Europie, przeciw któremu Rosja protestuje.
W czasie poniedziałkowej rozmowy z Miedwiediewem podczas szczytu nuklearnego w Seulu Obama powiedział, że po tegorocznych wyborach, w których ubiega się o reelekcję, "będzie miał większą swobodę manewru" w sprawie tarczy.
Wypowiedź podchwyciły w USA prawicowe media, sugerując, że prezydent jest gotów do bliżej nieokreślonych ustępstw wobec Rosji.
Zastępca doradcy Obamy do spraw bezpieczeństwa narodowego Ben Rhodes zapewnił jednak, że projekt tarczy antyrakietowej - którego elementy mają znaleźć się w Polsce - będzie realizowany.
Agencje cytują dosłownie podsłuchaną wymianę zdań między obu przywódcami.
Co do wszystkich tych zagadnień, ale zwłaszcza tarczy antyrakietowej, to może być rozwiązane, ale ważne jest, żeby on dał mi na to czas
- powiedział Obama (z kontekstu wynika, że "on" to premier Władimir Putin).
Tak, rozumiem. Rozumiem pana przesłanie co do czasu do namysłu...
- odpowiedział Miedwiediew.
To moje ostatnie wybory. Po wyborach będę miał większą elastyczność, swobodę ruchu (ang. flexibility)
- kontynuował prezydent USA.
Rozumiem. Przekażę tę informację Władimirowi (Putinowi)
- odparł Miedwiediew.
jm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/129392-o-nas-bez-nas-groznie-brzmiaca-rozmowa-wielkich-o-polsce-po-wyborach-jesli-wygra-obama-usa-odpuszcza-nas-juz-calkowicie