Moskalom udało się podpełznąć kolejne metry w zachodniej części Wołczańska, który obecnie jest jedną wielką ruiną. Na północ od Kupiańska wbili się klinem na południe w ukraińskie pozycje. Teraz próbują wykorzystać istniejący tam nawis i prą na południe, by odciąć miasto od pozycji Tryzubów i je okrążyć. Tyle że teraz posuwają się wzdłuż pasm górskich, a za chwilę dojdą do linii wzgórz, która biegnie w poprzek ich kierunku marszu. Jeśli dowództwo ukraińskie myśli, to przygotowało już tam obronę, która powinna zatrzymać to natarcie. W samym Kupiańsku stabilnie.
Na południe od Kupiańska aż do Torskiego bez zmian. Natarcia rosyjskie utknęły. Za to dalej „strefa śmierci”, czyli rejon operowania dronów i grup szturmowych obu stron, dochodzi do Łymania i Siewierska. W rejonie Konstantynówki bez istotnych zmian. Stabilizacja. W Pokrowsku i okolicy sytuacja dynamiczna. Obie strony prowadzą działania, które można nazwać krwawymi podchodami.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/748166-ogniem-na-wprost-tymczasem-na-froncie