Sport to gra, ale w jej cieniu toczy się inna rozgrywka, w której stawką nie są medale i rekordy, lecz przełożenie sukcesów sportowych na poważne sumy pieniędzy. Kariera zawodnika jest intensywna i krótka jak pamięć kibica po przegranym meczu. Czy polscy herosi sportu potrafią przekuć morderczy wysiłek w finansowe imperia?.
Sportowiec ma jakieś 15–20 lat, żeby zarobić, uprawiając swój zawód. Potem musi albo się przebranżowić i rozpocząć karierę w zupełnie innej dziedzinie, albo pozostać przy swojej dyscyplinie jako szkoleniowiec, działacz czy komentator. Ale oczywiście najlepszą opcją (rzecz jasna, jeśli talent, szczęście i ciężka praca na to pozwolą) jest zgromadzenie takich środków, żeby praca już nigdy nie była koniecznością. Oczywiście liczba sportowych triumfów przekłada się na grubość…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/748082-sztuka-przetopienia-zlotego-medalu-w-zlota-sztabke