Czy antyukraińskość Leszka Millera wynika z jego politycznych wyborów, czy z osobistych traum?
U Leszka Millera na początku wszystko było jak z podręcznika marksizmu-leninizmu. Urodził się w robotniczym Żyrardowie, w ubogiej rodzinie, samotnie wychowany przez matkę. Piął się dzięki– jak twierdzi – warunkom, jakie tworzyło socjalistyczne państwo. Szkoła zawodowa, początki pracy w fabryce, technikum. Jednocześnie Związek Młodzieży Socjalistycznej, zasadnicza służba wojskowa na okręcie podwodnym. Akces do PZPR, skok do pobliskiej Warszawy i kariera ruszyła na dobre.
Musiał być naprawdę mocny wśród młodych towarzyszy, skoro w wieku 31 lat był już etatowym pracownikiem Komitetu Centralnego PZPR. W stanie wojennym został członkiem Komitetu Wykonawczego PRON. Zaliczył sekretarzowanie w Komitecie Wojewódzkim PZPR w Skierniewicach, a w grudniu 1988 r. zameldował się w Komitecie Centralnym PZPR i został jego sekretarzem.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/747455-wczoraj-moskwa-dzis-bruksela-po-drodze-cia