Tak się złożyło, że po Koncercie Niepodległości Towarzystwa Patriotycznego, podczas którego wręczano nagrody „Żeby Polska była Polską”, ktoś mi powiedział o profanacji tej pieśni w Teatrze Narodowym. Odbyła się tam premiera dramatu „Termopile polskie” Tadeusza Micińskiego. Nowym dyrektorem narodowej sceny został uznawany za skandalistę Jan Klata. Nie sądzę, bym zdobył się na odwagę i dotarł na to przedstawienie. Kocham teatr, dlatego coraz rzadziej chodzę. Zwłaszcza powszechna moda demolowania klasycznych, tradycyjnych tekstów jest zabiegiem głęboko nieuczciwym – wobec bezbronnych historycznych autorów, a także ważnej kulturowo pamięci narodowej i ogólnoludzkiej. Sofoklesa i Szekspira również „poprawiają” barbarzyńcy. Nie tylko Micińskiego i Mickiewicza.
W szczęśliwie minionych czasach…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/746895-wsciekle-geby-mamelukow-tendencja-jest-narastajaca