Można mieć wątpliwości, czy obecnym władzom naprawdę zależy na wyjaśnieniu szpiegowskiej działalności Pawła Rubcowa vel Pablo Gonzáleza w Polsce. Wkrótce to się okaże.
We wtorek 25 listopada przed Sądem Okręgowym w Warszawie ma się rozpocząć proces Pawła Rubcowa, znanego też jako Pablo González Yagüe. Został oskarżony o szpiegostwo na rzecz rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. W latach 2016–2022, występując pod przykryciem liberalnego dziennikarza z Hiszpanii, miał przekazywać do Rosji informacje, które mogły zaszkodzić Polsce i NATO. W trakcie swojej szpiegowskiej działalności nie tylko zdobywał i przekazywał dane, lecz także szerzył dezinformację oraz prowadził rozpoznanie operacyjne.
Na razie nie jest jasne, czy proces w ogóle rozpocznie się w terminie, Rubcow nie zamierza bowiem stawić się przed sądem. I nikt go do tego nie zmusi. Dlaczego? Bo w sierpniu 2024 r. polskie władze wypuściły go z aresztu w ramach wymiany szpiegów przeprowadzonej w Ankarze pomiędzy NATO i Rosją.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/746271-powrot-rubcowa-rubcow-nie-byl-byle-jakim-agentem