Kreatywność rzadko wynika z dostępności czasu, a raczej z jakości uwagi, stanu psychicznego i kontekstu społecznego.
Przy okazji programowej konwencji Prawa i Sprawiedliwości, która w październiku br. odbyła się w Katowicach, miałem okazję do dłuższej rozmowy z dobrym, ale już wyraźnie młodszym ode mnie kolegą. Nie tak dawno zrobił doktorat. Omawialiśmy sprawy bardzo różne – od superdrobnych po fundamentalne. Żegnając się, kolega powiedział:
Jak tylko będziemy mieli więcej czasu, wtedy napiszemy nasze genialne dzieła.
Żartował? Pewnie mówił pół serio, pół żartem. Ale z kogo ten żart? Z samego siebie, z nas obu, z całego środowiska inteligentów starających się wspierać konserwatywną wizję Polski?
Presja czasu
Kto z nas nie jest dzisiaj przeciążony ilością – bo nie zawsze kalibrem…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/745714-wtedy-napiszemy-nasze-genialne-dziela