Hołownia schodzi z fotela marszałka, ale chyba jeszcze nie z planu.
Już drugi tydzień z rzędu Szymon Hołownia żegna się z fotelem marszałka Sejmu. I choć te pożegnania zaczynają przypominać koncerty zespołów, które od dziesięciu lat grają „ostatnią trasę”, wygląda na to, że faktycznie nadchodzi kres jego dwuletniej kadencji. Hołownia oficjalnie podpisał rezygnację z funkcji marszałka. Ale – jak to w dobrych serialach bywa – zakończenie nie oznacza końca. Lider Polski 2050 zdążył już ogłosić, że jeśli zostanie zgłoszony na wicemarszałka, „chętnie podejmie się tej funkcji”. Wygląda więc na to, że Hołownia nie tyle „odchodzi”, ile raczej „zmienia odcinek”. „Sejmflix” trwa dalej, tylko rola trochę mniejsza, może mniej czasu ekranowego, ale nadal w czołówce obsady. Chyba że przeniesie się do ONZ, ale wydaje się, że nawet on w to nie wierzy.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/745699-pozegnanie-z-sejmfliksem-do-zobaczenia