W Konfederacji narasta przekonanie, że robiąc z siebie ofiarę PiS, coraz bardziej egocentryczny Sławomir Mentzen strzela gola do własnej bramki.
Jarosław Kaczyński jest nie tylko kłamcą, ale i chamem. Wykorzystuje moją chorobę do uderzania we mnie
– tymi słowami, wypowiedzianymi w programie Piotra Witwickiego i Marcina Fijołka, Sławomir Mentzen rozpoczął kolejną „dramę”, jak nazywają takie spięcia jego młodzi zwolennicy.
To akord wojny na miny, którą lider Nowej Nadziei wypowiedział prezesowi Prawa i Sprawiedliwości. Wojny, która – zdaniem niektórych – jest niepotrzebną rozróbą prowadzącą do rozłamu na prawicy i umożliwiającą trwanie u władzy Donaldowi Tuskowi, dla innych zaś – taktycznym starciem mającym ustalić pozycje obu walczących formacji przed konfrontacją z koalicją 13 grudnia.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/745678-mentzen-jak-platek-sniegu-brzydko-skrzypi-chodzi-i-gada