Włodzimierz Czarzasty bardzo chce zostać marszałkiem Sejmu, ale nie ma żadnych gwarancji, że zbierze w izbie niższej wymaganą większość.
Włodzimierzowi Czarzastemu funkcja marszałka jest potrzebna z wielu powodów. Po pierwsze, chodzi o zatarcie komunistycznej przeszłości: Czarzasty wstąpił do PZPR w 1983 r., gdy znane już były różne zbrodnie partyjno- -wojskowej junty odpowiedzialnej za stan wojenny, i był w niej do jej końca. Bycie marszałkiem Sejmu w 2025 r. (do jesieni 2027 r.) miałoby zregenerować życiorys i wyprać „czerwone” karty z biografii, skoro stanie się drugą osobą w państwie, i to w wyniku demokratycznego procesu.
W operacji „Marszałek” chodzi też o wymazanie jego udziału w aferze Rywina, bo przecież sejmowa komisja śledcza umieściła go w „grupie trzymającej władzę”,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/745674-kandydat-fabrycznie-wadliwy-pamietasz-to