Na początku tego stulecia w holenderskiej polityce zaczęły się wyłaniać dwa bieguny. Pierwsza grupa wierzy we współpracę międzynarodową, otwarte granice i silną rolę UE. Druga – ma silne pragnienie wspólnoty, jedności narodowej i odnowionego uznania dla rodziny, wiary oraz samego narodu. W ostatnich wyborach niespodziewanie zyskała na popularności socjalliberalna partia D66 Roba Jettena, ale Partia Wolności (PVV) Geerta Wildersa uplasowała się tuż za nią.
Wybory w Holandii były uważnie obserwowane nie tylko z powodu ich wpływu na sytuację w kraju, lecz także na to, co oznaczają dla politycznej przyszłości Europy.
Wydaje się, że do przegranej partii Wildersa doszło nie za sprawą polityki rządu, lecz bardziej niechęci jej lidera do kompromisów i zapory ogniowej ustawionej wokół niego przez…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/745186-skutki-rozdrobienia-prawicy-wybory-w-holandii-co-pokazuja