Za sprawą Marszu Niepodległości znów upominamy się o polityczne znaczenie niepodległości. To, co w latach 90. było abstrakcyjne, dziś jest czymś, co możemy utracić. Masowa manifestacja patriotyzmu zyskała widowiskową formę i uświadomiła lewicy, że jest tylko agresywną mniejszością.
Nie byłoby wielkiej biało-czerwonej flagi niesionej na manifestacjach przez zwolenników Donalda Tuska, gdyby nie Marsz Niepodległości. Bez niego nigdy nie zobaczylibyśmy działaczy nieboszczki PO poprzebieranych w śnieżnobiałe koszule z powpinanymi w nie biało-czerwonymi serduszkami, a Rafał Trzaskowski nie próbowałby wkupić się w łaski wyborców, kilkakrotnie deklarując chęć wzięcia w nim udziału, choć od lat jak potrafi stara się utrudnić jego organizację.
Politycy i zwolennicy Koalicji Obywatelskiej musieli…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/745141-niepodleglosc-nieabstrakcyjna-jeden-narod-silna-polska