Na Madagaskarze armia przyszła w sukurs zbuntowanej młodzieży. Siły zbrojne przejęły władzę po tym, jak prezydent Madagaskaru Andry Rajoelina uciekł z kraju, prawdopodobnie na pokładzie francuskiego samolotu przysłanego przez prezydenta Macrona.
Płk. Michael Randrianirina, który stanął na czele zamachu, oświadczył, że siły zbrojne przejmują władzę „na okres przejściowy”, który w jego opinii potrwa dwa lata. W tym czasie mają być zawieszone wszystkie organy władzy, w tym parlament i Sąd Konstytucyjny. Zapowiedziano także referendum na temat zmian w ustawie zasadniczej, a na koniec nowe wybory.
Ucieczka prezydenta i przejęcie władzy przez armię zostały poprzedzone decyzją parlamentu o rozpoczęciu procesu impeachmentu głowy państwa, któremu demonstrująca od kilku tygodni młodzież zarzucała…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/743984-bunt-mlodych-75-proc-populacji-zyje-ponizej-progu-ubostwa