W umowie koalicyjnej rządzący Niemcami chadecy i socjaldemokraci uzgodnili, że transformacja energetyczna musi być kontynuowana.
Dziś źródła odnawialne (OZE) pokrywają 60 proc. niemieckiego zużycia energii elektrycznej, a do 2030 r. ma to być 80 proc. Wszystkie elektrownie jądrowe zostały odłączone od sieci i w tej chwili trwa ich rozbiórka.
25 października mają zostać wysadzone dwie chłodnie kominowe elektrowni w Gundremmingen, a rok temu wysadzono chłodnie elektrowni Grafenrheinfeld. Siłownia mogła działać jeszcze dekady – została oddana do użytku względnie niedawno, bo w 1981 r. Wiele elektrowni węglowych również zostało zamienionych w gruz, łącznie z tą w Moorburgu koło Hamburga, uruchomioną w 2015 r. i należącą do najnowocześniejszych w Europie.
Niemiecka Energiewende trwa więc…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/742264-slony-rachunek-za-transformacje-wszyscy-zaplacimy