Próba ucieczki marszałka Sejmu z polityki wynika głównie z tego, że ma serdecznie dość Donalda Tuska.
Kiedy 8 lipca 2025 r. w radiu TOK FM Szymon Hołownia stwierdził: „Być może bardziej nadaję się do ONZ niż do tej durnej polskiej nawalanki politycznej”, nikt właściwie nie potraktował tego poważnie. Ale po 11 tygodniach okazało się, że być może była to jego „złota myśl”.
29 września marszałek Sejmu umieścił na Facebooku „List do wszystkich, z którymi od sześciu lat idziemy drogą Polski 2050”. Najważniejsza w nim była informacja, że 26 września 2025 r. złożył „aplikację w publicznym naborze ogłoszonym przez Sekretarza Generalnego ONZ Antonio Guterresa na funkcję Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR)”. To prawdziwa bomba, która przykryła inną ważną informację z tego listu, że nie będzie „kandydował na przewodniczącego Polski 2050 w styczniowych wyborach”.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/742154-numer-holowni-czy-nasz-kraj-ma-byc-jedna-z-prowincji