Jak myślicie, czemu Białoruś od czterech lat robi zadymę przy naszej granicy? Nudzi im się? No nie. Nie licząc budowy i konserwacji bariery technicznej, bez której kryzys miałby znacznie większą skalę, Polska tylko na zaangażowaniu wojska i dodatkowych sił Straży Granicznej zużywa 1 mln zł dziennie! Samo rozwiezienie żołnierzy po posterunkach ciężarówkami Jelcz dwa razy dziennie to koszt kilkuset złotych. W skali roku to są już setki tysięcy. Razy 13 zagrożonych odcinków i już mówimy o 2 mln zł. A gdzie pojazdy patrolowe? Gdzie zużycie paliwa na działania poszukiwawcze i pościgowe? Gdzie wykorzystanie śmigłowców? A koszty osobowe? Dwutygodniowe oddelegowanie funkcjonariusza Straży Granicznej to koszt ok. 1 tys. zł (w przypadku żołnierzy więcej). Według oficjalnych danych na zabezpieczenie granicy…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/741595-ogniem-na-wprost-zniecierpliwiony-trump-i-papierowy-tygrys