Rząd Donalda Tuska przyjął projekt ustawy, który ma umożliwić blokowanie nielegalnych treści w internecie. Blokowaniu będą mogły podlegać treści dotyczące 27 czynów zabronionych, zawierające np. groźby karalne, propagowanie ideologii totalitarnych, a także nawoływanie do nienawiści i znieważanie na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych i wyznaniowych. O tym, co jest nielegalne, będą decydowali prokuratorzy, policjanci, KAS, a także – uwaga – zaufany podmiot sygnalizujący. Z doświadczenia wiemy, że będą to głównie tzw. organizacje pozarządowe, nasycone zapleczem politycznym lewicy. Powstanie także aparat urzędniczy tej cenzury: przewidziano 100 nowych etatów, ale jak znamy życie, to jedynie na skromny początek. W ustawie zapisano także asystę policji w trakcie kontroli przeprowadzanych u dostawców usług internetowych i wielomilionowe kary dla firm technologicznych, które nie podporządkują się reżimowi.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/741578-lewica-brzydko-sie-chwyta-oto-nowe-domkniecie-systemu