Kiedy Ameryka kichnie, cały świat ma katar. Czym dla Europy i Azji jest gospodarka Stanów Zjednoczonych, tym dla Polski są Niemcy. Kiedy oni mają katar, nasz biznes dostaje gorączki.
Jeszcze w 2023 r. nic nie zapowiadało katastrofy: nasz eksport do Niemiec rósł w tempie kilku miliardów euro rocznie, handel kręcił się płynnie jak taśmy produkcyjne w Stuttgarcie- Zuffenhausen, gdzie powstają kultowe Porsche 911. W pewnym momencie coś się jednak zacięło: niemiecka machina przestała być chłonną gąbką, która wciągała każdy polski towar i każdą polską usługę. Niemieckich firm nagle przestało być stać na produkty wytwarzane przez naszych robotników, stolarzy i hutników, mimo że nadal były tanie.
Co się stało, że tak potężna gospodarka, największa w Europie i trzecia na świecie – po USA i Chinach – straciła swój urok? Wielkie hale produkcyjne, w których przez lata powstawały technologiczne cuda, zaczęły przypominać leciwe szafy pełne naftaliny.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/741577-biznes-placze-nad-niemcami