Najpierw złośliwe internetowe wpisy pod adresem prezydenta, potem przymilne zachowanie w jego obecności. Z jednej strony buńczuczne wypowiedzi pod adresem Rosji, z drugiej – brak wymiernych efektów na stanowisku ministra spraw zagranicznych. Radosław Sikorski codziennie przyciąga uwagę opinii publicznej, ale 21 miesięcy jego pracy w MSZ to czas stracony.
Nie trzeba mówić przez pół godziny, żeby przekazać właściwy komunikat. Zwięzły, trzyminutowy wykład o daremnych, neoimperialnych ambicjach Rosji. Trafiony w dziesiątkę
– taką pochwałę mowy Radosława Sikorskiego zamieścił Marek Magierowski.
Były ambasador RP w Waszyngtonie, wysłany tam przez PiS i wywalony z roboty przez Sikorskiego, aby zwolnić miejsce dla człowieka całkowicie pozbawionego kompetencji do pełnienia tej funkcji, czyli Bogdana Klicha.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/741547-czas-stracony-to-jego-21-miesiecy-pracy-w-msz