Atak dronów, które swobodnie przekroczyły naszą granicę od wschodu, wywołał niezwykły ferment. Pojawiły się oskarżenia o rosyjską dezinformację. Walczyły ze sobą wersje: drony przyleciały z Rosji kontra drony przyleciały z Ukrainy. Oficjalnie stanęło na tym, że z Rosji, a kto twierdzi inaczej jest ruskim prowokatorem. Prawdziwe zamieszanie zrobiło się jednak o to, co zniszczyło dach domostwa w Wyrywkach tej nocy, gdy nastąpił atak. Do ONZ wysłano jegomościa z ekipy podającej się za rząd i zaopatrzonego w zdjęcia, który na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa wygłupił się na cały świat, oświadczając, że te straty to efekt rosyjskiego nalotu dronami. Czy naszych ekspertów nie zdziwiło, że takie zniszczenia mógł wywołać dość lekki obiekt na wzór tych znajdowanych na polach? Aż wreszcie zdziwiło! …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/741007-mistrzowie-dezinformacji-dziwna-katastrofa
 
					 
						
							 
					 
					 
					 
					