Media w Polsce, w tym także te największe, nie zauważyły przemówienia programowego, które Friedrich Merz wygłosił 8 września do ambasadorów Niemiec. Na wyjątkowość wystąpienia wskazuje choćby fakt, że ostatnim kanclerzem, który w tej formie spotkał się z dyplomatami, był Gerhard Schröder w 2000 r. Merz rozpoczął od stwierdzenia, że dziś, w momencie globalnych kryzysów, nie sposób rozdzielić polityki wewnętrznej i zewnętrznej. Zwłaszcza w przypadku gracza na skalę światową, jakim stać się powinny Niemcy.
To zasadniczy ton wystąpienia Merza, które tylko do pewnego stopnia stanowiło kontynuację deklaracji jego socjaldemokratycznego poprzednika Olafa Scholza. Obecny rząd RFN to zresztą kolejny raz wielka koalicja chadeków i socjaldemokratów pod wodzą tych pierwszych. Dowodzi niezwykłej…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/740986-sluchajmy-merza-nie-wymienil-polski-jako-partnera