„Chopin, Chopin!” w reżyserii Michała Kwiecińskiego z kolejną życiową rolą Eryka Kulma otworzy 50. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, a potem powalczy o Złote Lwy, rywalizując z 15 konkurentami z konkursu głównego.
Imponujący kinowym rozmachem i zarazem poruszająco skupiony na wiodącej postaci obraz „Chopin, Chopin!” od fazy projektu był typowany na zwycięzcę. Kinowego i festiwalowego. Od początku miał wiele atutów.
Klucze sukcesu
Pierwszy to światowa rozpoznawalność tytułowego bohatera. Potem kluczowe założenie, by zamiast delikatnego gruźlika pokazać świadomego swojego muzycznego geniuszu (a także „rynkowych” zasad) celebrytę, któremu przychodzi się też zmierzyć z samotnością choroby i konsekwencjami jej ekspansywności (gdy odchodzą kolejni, zarażeni przez bohatera bliscy mu ludzie). …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/740977-piecdziesiate-zlote-lwy-i-tu-niespodzianka