Film „Chopin, Chopin!” Michała Kwiecińskiego wchodzi na ekrany 10 października. Zobaczyłem go już teraz. Obraz o mitycznym kompozytorze robi wrażenie.
Producent Michał Kwieciński lubi wracać do reżyserowania, a sukces jego „Filipa” musiał go dodatkowo zachęcać. Wówczas sięgnął do II wojny światowej z prozy Leopolda Tyrmanda. Pomysł opowiedzenia sporego fragmentu biografii wielkiego muzyka podrzucił mu aktor Eryk Kulm. Był gwiazdą „Filipa”. Nowy film powstał jakby dla niego.
To obraz efektowny. Poznajemy Fryderyka Chopina w 1835 r., już jako celebrytę, muzyka robiącego karierę w Paryżu. Oglądamy więc widowiskowe sceny zbiorowe, świat koncertów i przyjęć, a także rozedrgane, pełne tłumów paryskie ulice. Operator Michał Sobociński oraz scenografowie Katarzyna Sobańska i Marcel Sławiński to współtwórcy klasy tej produkcji. Dotyczy to także ścieżki dźwiękowej. Muzyka to pełnoprawny bohater tej opowieści. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/740348-chopin-osobisty-nie-narodowy-ten-film-robi-wrazenie