Przed wrześniowym zgrupowaniem piłkarskiej reprezentacji narodowej próżno było szukać wśród kibiców przesadnych optymistów. Nic dziwnego, bo znalezienie powodów do optymizmu – choćby umiarkowanego – wymagało niezdrowo pozytywnego podejścia do rzeczywistości. Obserwacja boiskowych wyczynów kadrowiczów i pozaboiskowych wydarzeń wokół reprezentacji wpędzała raczej w stany depresyjne.
Kto dosłownie chwilę temu nie wątpił w potencjał kadry i umiejętności polskich piłkarzy, niech pierwszy rzuci kamieniem w stronę wszystkich narzekających. Ale wystarczyły dwa dobre mecze, promienny uśmiech selekcjonera debiutanta oraz garść miłych słów ze strony piłkarzy, żeby wajcha poszła w drugą stronę i po nadwiślańskiej ziemi rozlała się fala euforii.
Dziennikarze nagrodzili Jana Urbana na pomeczowej…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/740342-miesiac-miodowy-urbana-po-ziemi-rozlala-sie-fala-euforii