Iwan Kubrakow, szef białoruskiego resortu spraw wewnętrznych, pojechał do Pakistanu, aby sfinalizować zawarte wiosną porozumienie w sprawie „importu” gastarbeiterów. Umowa przewiduje przyjazd na Białoruś 150 tys. młodych mężczyzn, którzy mieliby zaradzić problemom związanym z brakiem rąk do pracy.
Niezależni ekonomiści szacują, że w związku z masową emigracją Białorusinów (tylko w ub.r. wyjechało ok. 100 tys. osób) gwałtownie wzrosła liczba nieobsadzonych miejsc pracy. Postanowiono więc ściągnąć na ich miejsce „starannie wyselekcjonowanych” i „najlepszych” pracowników z Pakistanu. Na liczącej 9 mln mieszkańców Białorusi przyjazd 150 tys. osób – i to z kraju odmiennego kulturowo – budzi duży niepokój.
Niejasne są też rzeczywiste intencje władz w Mińsku. Aleksandr Łukaszenka,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/739712-kolejna-fala-uchodzcow-polityka-kija-i-marchewki