Dominik B. utracił widzenie w lewym oku. Jeśli nie będzie miał zapewnionej specjalistycznej terapii, której poddawany jest od lat, grozi mu całkowita ślepota. 12 czerwca br. został on osadzony w areszcie jako podejrzany w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. To jedna z tzw. afer, którymi rząd Tuska usiłuje obciążyć swoich poprzedników, a których istnienie wydaje się co najmniej wątpliwe.
Dominik B. został aresztowany na podstawie zeznań Pawła Szopy. Sąd Okręgowy w Katowicach uznał, że wyjaśnienia tego świadka w stosunku do innego podejrzanego w sprawie Pawła K. „pozbawione są konsekwencji, są wewnętrznie sprzeczne, ewoluują wraz z częstotliwością składania wyjaśnień, zawierają wiele ogólników, a mało szczegółów, które mogłyby podlegać weryfikacji”.
Szopa cierpi na klaustrofobię, w areszcie zaczął zeznawać po myśli prokuratorów i oskarżać urzędników państwowych oraz polityków PiS. I to na podstawie jego zeznań do aresztu trafił Dominik B.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/739040-cena-wymuszenia-to-metody-typowe-dla-panstwa-policyjnego