W Polsce rządzi dziś teatr. Scena zmienia się co kilka dni, ale aktorzy ci sami – premier, jego ministrowie, rzecznicy i „niezależni” komentatorzy, którzy z równą łatwością odgrywają role heroldów sukcesu, co żałobników porażki.
Najnowszy akt tej tragikomedii rozegrał się w Osinach – spadł rosyjski dron, a pierwsze skrzypce zamiast premiera grał minister obrony. Donald Tusk, zajęty własnym kalendarzem, pojawił się w „Faktach” jedynie w formie archiwalnej „setki”, niczym hologram z przeszłości. Ważne, że obrazek był. W polityce obrazek często znaczy więcej niż treść.
Na drugim planie pojawia się Adam Szłapka, rzecznik rządu. Miała być „poważna figura wagi ciężkiej”, wyszła lekka komedia. Wystarczyło kilkadziesiąt dni, by mistrz w przekazywaniu nieprawdy – jak punktuje DEMAGOG – stał się…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/738465-wladza-na-autopilocie-rzad-przypomina-aktora