Lecąc na Alaskę, Donald Trump zadzwonił do Aleksandra Łukaszenki. Podziękował mu za zwolnienie więźniów politycznych, w tym męża Swiatłany Cichanouskiej, a komentatorzy zwrócili uwagę na to, że amerykański przywódca tytułował nieuznawanego przez świat dyktatora prezydentem.
Rozmowa nie była przypadkowa ani zapewne też nie wynikała z chęci – co sugerują niektórzy obserwatorzy – zasięgnięcia przez amerykańskiego prezydenta informacji na temat Putina. Nie ulega wątpliwości, że Łukaszenka jest politykiem, który spotyka się z lokatorem Kremla chyba najczęściej, ale wydaje się, że telefon Trumpa należy raczej uznać za symptom zmiany polityki USA wobec Mińska. Potwierdza to informacja, że amerykański prezydent przyjął zaproszenie od Łukaszenki do złożenia wizyty wraz z rodziną na Białorusi, a także telefon Johna Coale’a, który na polecenie Trumpa zadzwonił do Łukaszenki już po rozmowach na Alasce.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/738440-trump-dzwoni-do-lukaszenki-waszyngton-wznowil-dialog