Obrazki towarzyszące upokorzeniu Donalda Tuska w pałacu prezydenckim przejdą do historii polskiej polityki i mediów. Czy premier może się jeszcze uratować przed ostateczną klęską?
Sala Biała pałacu prezydenckiego, miejsce, w którym głowa państwa najczęściej przyjmuje znanych gości. Drezdeńskie wazy, pozłacane sztukaterie, obrazy. W tym ten najważniejszy – wiszący nad miejscem rozmów portret prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jest 14 sierpnia 2025 r., dzień, w którym ma się odbyć pierwsze spotkanie prezydenta Karola Nawrockiego i premiera Donalda Tuska.
Panowie się szczerze nie znoszą. W kampanii wyborczej Nawrocki nazywał szefa rządu „szkodnikiem”, przekonywał, że to „najgroźniejszy polityk po 1989 r.”. Tusk, jak to Tusk – odpowiadał insynuacjami i pozwalał, żeby jego ludzie i media obrzucali kandydata na prezydenta błotem, zarzucając mu złodziejstwo i stręczycielstwo. Potem jako pierwszy premier w historii III RP nie pogratulował prezydentowi elektowi zwycięstwa wyborczego.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/738417-zmierzch-tuska-zarazajacy-wszystkich-dookola