Donald Tusk miał odzyskać dla państwa 100 mld zł rzekomo zrabowanych przez ludzi PiS. Jak ustaliliśmy, nie odzyskał nawet 1 proc. tej kwoty, złamał za to życia wielu osobom i odciągnął służby od ich realnych zadań.
Wdrukowanie w głowy znacznej części Polaków przekonania, że władza PiS kradła bez opamiętania i na potęgę jest pewnie ostatnim wielkim sukcesem narracyjnym Donalda Tuska. Fala oburzenia „Willą plus”, straszną aferą Funduszu Sprawiedliwości i setkami innych, omawianych dzień w dzień skandali, wyniosła Koalicję Obywatelską i jej sojuszników do władzy.
Dziś można z pełnym przekonaniem stwierdzić: kłamali. Żadnych gigantycznych nadużyć nie było. Są za to ofiary zemsty: ks. Michał Olszewski, urzędniczki z Ministerstwa Sprawiedliwości i KPRM czy brat posła Jarosława Sellina, który spędził 14 miesięcy w areszcie wydobywczym. I polskie państwo, które zamiast sprawnie pracować na rzecz obywateli, traciło czas oraz zasoby na tropienie wymyślonego rabunku.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/737780-wielkie-klamstwo-o-100-miliardach-sa-za-to-ofiary-zemsty