Czas jest nieubłagalny i odchodzą już dosłownie ostatni świadkowie historii. Jak dotąd nie mam poczucia, żeby ta pamięć była zagrożona.
Od ładnych paru lat 1 sierpnia oddaję hołd powstańcom warszawskim. Co roku w innym miejscu, na innym placu, ulicy. Nie jestem warszawianką od urodzenia, ale już sobie nie wyobrażam, żebym 1 sierpnia nie przystanęła przy miejscach pamięci.
Dzielmy się
Do udziału w obchodach 81. rocznicy powstania warszawskiego w tym roku zachęcały plakaty z hasłem: „Dzielmy się pamięcią, bo zniknie”.
Czas jest nieubłagalny i odchodzą już dosłownie ostatni świadkowie historii. Ale zostaje ich historia. A z nią nadzieja, że nie zmarnujemy tego dziedzictwa. Jak dotąd nie mam poczucia, żeby ta pamięć była zagrożona.
Zakotwiczenie pamięci
Najpierw msza święta o 7…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/737372-nie-zniknie-swiat-ktory-moze-sie-jawic-jako-niepojety