Wdrażany pakt migracyjny, akceptacja niemieckiej polityki wpychania nam nielegalnych migrantów i służebna rola polskich służb – to wszystko są tematy wyjątkowo niewygodne dla rządu. Szczególnie teraz, gdy emocje opadają, a Polacy zaczynają wyciągać wnioski. Premier jednak skutecznie unika odpowiedzialności. Jak? Korzystając ze sprawdzonej i niestety cynicznej metody, którą stosował już w latach 2007–2014: ucieczka przez podział.
Gdy tylko pojawia się problem i rośnie liczba głosów krytycznych, Donald Tusk nie szuka dialogu ani rozwiązania. Zamiast tego natychmiast uruchamia retorykę nienawiści – dzieli społeczeństwo, wskazuje winnych i wywołuje konflikt. To klasyczna zasłona dymna, która ma jedno zadanie: przykryć własne błędy. Gdy trwa awantura, premier może spokojnie odwrócić uwagę opinii publicznej, a przy okazji polecieć sobie na urlop. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/736624-pomysl-tuska-na-unik-dzielenie-polakow-szczuje-na-polakow