Na antenie nielegalnie przejętej Telewizji Polskiej w likwidacji wystąpiła ostatnio drag queen. Mężczyzna ucharakteryzowany na kobietę pląsał w rytm muzyki, udawał, że śpiewa piosenkę Beaty Kozidrak, która była urozmaicona wypowiedziami m.in. prezydenta Andrzeja Dudy, prezydenta elekta Karola Nawrockiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Miało być zapewne zabawnie i inkluzyjnie, jak to należy dziś określać w mainstreamie, a wyszło co najmniej dziwacznie i żałośnie.
To chyba już nie pierwszy występ tego typu osoby w mediach publicznych i tym samym promocja zachowań, o których przez lata było wiadomo, że się zdarzają, ale zawsze pozostawały w cieniu, w wąskiej niszy, z dala szerokiej opinii publicznej, a w szczególności od dzieci i młodzieży. Widać, że obecne władze Polski również bezkrytycznie kopiują skompromitowane wzorce płynące z zachodnich ośrodków lewactwa i wdrażają operację transformacji społeczeństwa, której logiczną konsekwencją jest jego rozkład. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/735985-polsce-blizej-do-usa-czy-do-niemiec