Buddyzm therawada jest dominującą religią w Tajlandii. Praktykuje go zdecydowana większość Tajów, a mnisi są niezwykle szanowani. Oczekuje się od nich, że będą pielęgnować tradycje celibatu i powstrzymywać się od ziemskich pragnień. Jednak buddyzm pojmowany jako instytucja jest w ostatnich latach coraz częściej nękany zarzutami o przestępstwa seksualne i handel narkotykami.
Niedawno wybuchł kolejny głośny skandal na tym tle. Zaczęło się od zaginięcia Phra Thepa Wachirapamoka – mnicha posługującego w jednym z najważniejszych klasztorów w Bangkoku. Śledztwo w tej sprawie doprowadziło do kobiety ukrywającej się pod pseudonimem Wilawan Emsawat. Okazało się, że od lat utrzymywała ona intymne relacje zarówno z zaginionym mnichem, jak i z jego kilkoma współtowarzyszami. Kiedy…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/735982-niegrzeczni-mnisi-zdradzili-swoje-powolanie