Projekt nowego budżetu Unii Europejskiej zakłada skokowy, pięciokrotny wzrost wydatków na cele obronne i szybszy niż dotąd postęp technologii cyfrowych. A to oznacza mniej pieniędzy na politykę spójności i rolnictwo.
Okoliczności, w których 16 lipca unijny komisarz Piotr Serafin przedstawiał Parlamentowi Europejskiemu projekt nowego budżetu UE, były dość niezwykłe.
Najpierw komisarz spóźnił się cztery godziny na wyznaczony termin. I choć bynajmniej nie ze swojej winy, to już na wejściu wywołał tym wzmożoną irytację europosłów. Zaraz potem miało się okazać, że parlamentarzyści nie dysponują żadnymi liczbami przedstawionymi na piśmie, w związku z czym kompetentna debata z Serafinem jest w zasadzie niemożliwa. A sam komisarz też nie miał dla nich pisemnych zestawień liczbowych, gdyż do tamtego czasu Komisja Europejska chyba ich nie zrobiła.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/735957-unijny-budzet-i-polskie-interesy-wladza-i-manipulacje