Turcja, którą sześć lat temu Amerykanie wykluczyli z programu myśliwca F-35, chce się porozumieć z Donaldem Trumpem i wznowić dostawy tych samolotów.
Jednak Biały Dom oczekuje, że armia turecka pozbędzie się rosyjskich systemów przeciwlotniczych S-400. Problem polega na tym, że Ankara nie bardzo wie, co z nimi zrobić.
Turcja dołączyła do programu budowy F-35 w 2002 r. Dzięki wysokim wkładom finansowym (1,4 mld dol.) tamtejsze firmy otrzymały kontrakty na dostawę kluczowych komponentów samolotu. Zakładano, że tureckie lotnictwo kupi co najmniej 100 nowoczesnych maszyn. Oprócz nich planowano również zakup rakiet Patriot, które miały się stać rdzeniem nowego systemu obrony przeciwlotniczej. Niestety niechętna rządom Recepa Erdoğana demokratyczna administracja Baracka Obamy nie wyraziła zgody na sprzedaż patriotów do Turcji. Ankara odebrała to jako zniewagę i ostatecznie porozumiała się z Rosją, gdzie zakupiono systemy przeciwlotnicze S-400.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/734864-batalia-o-f-35-oczekiwania-bialego-domu-wobec-turcji