Nieustająca jest hipokryzja rządzących, którzy dziś chętnie podpierają się autorytetem munduru, by usprawiedliwić swoją niebezpieczną politykę migracyjną. Jak Włochy czy Austria skutecznie umieją postawić się Niemcom, tak obóz Donalda Tuska pilnuje polskiej granicy głównie przed… Polakami.
Nieprzypadkowo akurat po tym, jak minister spraw wewnętrznych Niemiec Alexander Dobrindt poinformował o rozmowie z polskim rządem, że aktywność polskich obywateli działających przy granicy jako Ruch Obrony Granic jest „nielegalna”, a „zajęcie się tym jest zadaniem strony polskiej”, polskie władze najpierw ruszyły z osłoną propagandową, której głównym elementem było oczernianie i obrażanie własnych obywateli przez porównywanie ich do nazistów (cóż za bezczelność akurat w kontekście sprzeciwu wobec niemieckiej…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/734860-dla-kogo-i-z-kim-walczycie-jasny-ciag-przyczynowo-skutkowy