Kto oczekuje trzęsienia ziemi 22 lipca, ten pewnie dostanie lekkie poruszenie doniczką na parapecie.
Już za chwileczkę, już za momencik… Stanie się. Albo i nie. Jak to u Donalda Tuska bywa. Przeważnie, jak coś mówi, to głównie mówi. 22 lipca – ta data ma być dla polskiej polityki tym, czym dla świata mody jest pokaz u Prady: wielka premiera nowej kolekcji. Tym razem będzie to kolekcja na sezon lato–jesień 2025. Tyle że zamiast haute couture, dostaniemy raczej polityczny second hand. Bo niby skąd brać nowe, świeże, niezużyte i całkiem uczciwe twarze?
Może i nie ma skąd brać, ale trzeba udawać, że coś się dzieje. W każdym razie na 22 lipca zapowiedziano nowe otwarcie, polityczny reset, wielki skok w przyszłość, czyli Tuskową rekonstrukcję rządu. Kto oczekuje trzęsienia ziemi, ten pewnie dostanie lekkie poruszenie doniczką na parapecie.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/734858-przemeblowanie-na-titanicu-czy-cos-sie-zmieni