Witam w astronomicznym lecie, w środku nieprzyjemnej awantury o wynik wyborów. Nie lekceważmy jej. To nie jest burza w szklance wody – to gra o wszystko, dlatego wszyscy jesteśmy wkręceni w tę drakę. Przez Giertycha i innych nygusów z Ligi Niepolskich Rodzin. Nie zwracając uwagi na ustawy, a także dobre obyczaje i doświadczenia z przeszłości, z chorobliwą pasją nie chcą oni dopuścić do inauguracji wybranego przed miesiącem naszego nowego prezydenta, Karola Nawrockiego. Z jakiego powodu? Bo on jest nasz, a oni nasi nie są. Niestety, niestety… To się wydało.
Pamiętam początki III RP i afektywne prognozy na temat „pokolenia wolnej Polski”, które pokaże peerelczykom, gdzie pieprz rośnie i raki zimują. W mainstreamowych mediach, tych samych co za komuny, rozbrzmiewały dziarskie pokrzykiwania…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/733596-liga-niepolskich-rodzin-polska-terytorium-dla-niemiec