Kryzys wiary zaczyna się szerzyć wśród „młodych, wykształconych z wielkich miast”, którzy z coraz większym niepokojem spoglądają w przyszłość. W ostatnich miesiącach wielu z nich padło ofiarą redukcji, zwolnień i zaciskania pasa. Nadal popierają swoją władzę, ale już bez takiego entuzjazmu jak kiedyś.
To nie tak miało być. Po październikowych wyborach do Sejmu w 2023 r. i objęciu władzy przez Tuska miała przecież nastać uśmiechnięta Polska.
Miało być demokratycznie, europejsko, kolorowo, a przede wszystkim stabilnie, dostatnio i bezpiecznie. Mieli nami rządzić profesjonalni, kompetentni politycy, którzy zapewnią, że Polska przyłączy się do głównego europejskiego nurtu i będzie rosnąć w siłę. Miały nas zasypać pieniądze z KPO, dzięki którym nasza gospodarka dostanie turbonapędu, a zagrożenie wojenne z Rosji zostanie praktycznie wyeliminowane dzięki zgodnej współpracy nowego rządu z Niemcami i całą Unią. To wszystko miało być, a tego nie ma.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/733560-zmierzch-mordoru-poploch-w-korporacjach-fala-zwolnien